W ostatnim czasie dość często dzwonią do nas osoby, które kupiły szlifierkę do gipsu („żyrafę”) Powermat PM-DG-1400 i szukają do niej krążków z papieru ściernego.
W miarę możliwości staram się na łamach bloga i na różnych forach ostrzegać przed urządzeniami, które może i są w miarę tanie, jednak ich eksploatacja może być kosztowniejsza niż się to na pierwszy rzut oka wydawało. Tak było przy przeglądzie szlifierek mimośrodowych, tak jest i w przypadku wyżej wymienionej szlifierki Powermat.
Co do jakości i ergonomii urządzenia się nie wypowiem, bo nie sprawdzałem. Cena jest dość niska, bo ok. 300-400 pln.
Szlifierka Powermat PM-DG-1400
Główny problem jaki widzę w tym urządzeniu to rozmiar stopy szlifierskiej – 190 mm. Znaczna większość „żyraf” ma stopę o średnicy 225 mm i jest to żelazny standard – również jeżeli chodzi o dostępność krążków ściernych, siatek, zapasowych rzepów, itp. Chwila szukania w polskim internecie pokazała, że krążki do Powermat-ów są jako tako dostępne – 2 sklepy internetowe i allegro, cena też znośna, bo 1.20 pln za sztukę. Oczywiście jedynym dystrybutorem krążków, co nie dziwi, jest firma Powermat ;).
Minusy tej szlifierki są przynajmniej dwa:
- wybór w porównaniu do krążków 225 mm jest żaden – jeżeli oryginalne krążki okażą się kiepskiej jakości lub w inny sposób nam się nie spodobają, alternatywy nie mamy żadnej. Zwłaszcza, że przy szlifowaniu gipsów i gładzi nad dobrym efektem końcowym trzeba się często namęczyć.
- Gdy z jakiś przyczyn firma Powermat wycofa się z dystrybucji krążków 190 mm (co może zdarzyć się zawsze), zostajemy na lodzie z niemal bezużytecznym urządzeniem.
Najwyraźniej twórcy tego urządzenia na siłę musieli odkryć na nowo nowy format stopy szlifierskiej i uzależnić od siebie klientów – 3,5 cm różnicy względem wymiaru 225 mm to nie jest dużo i raczej nie zdecydowały tutaj względy techniczne. Jeżeli już, to można było bez problemu zastosować dużo popularniejszy (choć też dość dziwny) format 180 mm stosowany w niektórych „żyrafach” firmy Dedra.